top of page
Zdjęcie autoraare-u-ok

Wykorzystanie seksualne w dzieciństwie

Niniejszy artykuł jest autorską refleksją na temat zmieniającej się perspektywy eksplorowania zagadnień dotyczących wykorzystania seksualnego dziecka oraz jego konsekwencji. Zagadnienia te zostały ułożone w porządku historycznym, odzwierciedlającym kolejne fazy poznawania przedmiotowego zjawiska wraz ze wzrastającą złożonością jego ujmowania.



Przegląd dokonany w niniejszej publikacji nie ma charakteru systematycznego przeglądu naukowego, który uznawany jest za formę badania naukowego, stanowiącego szczegółową kompilację i analizę wszelkich dostępnych oraz uznawanych za wiarygodne źródeł na opisany temat. W bieżącej postaci stanowi wynik refleksji autorek opartej na ich doświadczeniu badawczym i pracy klinicznej.


Połączenie spostrzeżeń płynących z niniejszych dwóch obszarów aktywności zawodowej doprowadziło do wyodrębnienia czterech faz eksploracji zjawiska wykorzystania seksualnego dziecka. Faza pierwsza określona jako definicyjna – koncentrowała się na opisywaniu istoty zjawiska wykorzystania seksualnego, na doprecyzowaniu czynności spełniających kryteria wykorzystania oraz – co za tym idzie – określania w oparciu o przyjęte definicje skali zjawiska. Faza druga – klasyfikacyjna – była z kolei skoncentrowana na poznawaniu i opisie możliwych konsekwencji pojawiających się u osób z doświadczeniem wykorzystania. Opis konsekwencji pozwolił ostatecznie na ich klasyfikację. Fazę trzecią określono terminem fazy porządkująco-probablistycznej. Wiązała się ona z określaniem częstości występowania poszczególnych konsekwencji oraz łączenia ich z konkretnymi uwarunkowaniami. Faza relatywnie najpóźniejsza – nazwana systemową – wiąże się z poszerzaniem zakresu analiz w czasie i „przestrzeni”, czyli spostrzeżeniem, iż konsekwencje występują w kolejnych fazach życia oraz obejmują nie tylko osobę, która bezpośrednio doświadczyła przemocy, ale również bliskich z jej otoczenia. Fazy te nie są rozłączne, mimo iż chronologicznie pojawiały się w następującej po sobie kolejności, to te wcześniejsze nie zanikają, a nawet się rozwijają w następstwie kolejnych faz. Dla przykładu, rozwój perspektywy systemowej w ujmowaniu konsekwencji wykorzystania seksualnego pozwala na modyfikację sposobu definiowania zjawiska.

FAZA DEFINICYJNA

Wykorzystanie seksualne dziecka to zjawisko, które od kilkudziesięciu lat jest szeroko opisywane i dyskutowane w literaturze naukowej i analizach prawniczych. Stanowi przedmiot zainteresowania medialnego i społecznego. Te różne obszary występowania problematyki wiążą się ze zróżnicowanym sposobem jej ujmowania i definiowania.

W ujęciu prawniczym definicje wykorzystania seksualnego zawarte są przede wszystkim w przepisach prawa karnego – w przypadku Polski ujęte zostały w Kodeksie karnym w Rozdziale XXV Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.

W ujęciu społecznym odzwierciedlają aktualne poglądy dotyczące rodzaju działań, które uznać można za wykorzystanie seksualne, a prezentowane są przez osoby niezajmujące się zawodowo tym zagadnieniem. Dla psychologów praktyków orientacja w obu tych grupach definicji jest bez wątpienia istotna. Znajomość regulacji prawnych pozwala na podejmowanie skutecznych interwencji oraz trafnych decyzji związanych przede wszystkim z koniecznością zgłoszenia zdarzenia organom ścigania.

Orientacja w zakresie definicji społecznych przyczynia się z kolei do większej skuteczności opracowywanych programów profilaktyki krzywdzenia dzieci. Zaś z punktu widzenia klinicznego szczególną rolę odgrywają definicje uwzględniające specyfikę funkcjonowania psychologicznego osób zaangażowanych w zjawisko (dziecka, sprawcy), np. związaną z ich wiekiem i poziomem rozwoju, motywację leżącą u podłoża działania, zdolnością rozumienia istoty czynności seksualnej. Definicje te – określane jako definicje kliniczne – stanowią wynik pracy organizacji zajmujących się tematyką przemocy wobec dzieci lub też pojedynczych osób uznawanych za autorytety w tej dziedzinie. Przykładem definicji zaproponowanej przez organizację jest ta sformułowana przez Światową Organizację Zdrowia, zgodnie z którą wykorzystanie seksualne dziecka to: „Włączanie dziecka w aktywność seksualną, której nie jest ono w stanie w pełni zrozumieć i udzielić na nią świadomej zgody i/lub na którą nie jest dojrzałe rozwojowo i nie może zgodzić się w ważny prawnie sposób, i/lub która jest niezgodna z normami prawnymi lub obyczajowymi danego społeczeństwa. Celem takiej aktywności jest zaspokojenie potrzeb innej osoby. Aktywność taka może dotyczyć:

  1. namawiania lub zmuszania dziecka do angażowania się w prawnie zabronione czynności seksualne;

  2. wykorzystywania dziecka do prostytucji lub innych prawnie zakazanych praktyk o charakterze seksualnym;

  3. wykorzystywania dziecka do produkcji materiałów lub przedstawień o charakterze pornograficznym” (WHO, za: Sajkowska, 2002).

Z kolei przykładem definicji opracowanej przez badacza i zarazem klinicystę uznawanego za autorytet w przedmiotowej dziedzinie jest ta zaproponowana przez Davida Finkelhora. Zgodnie z nią za wykorzystanie seksualne dziecka należy uznać „Aktywność, której celem jest stymulacja seksualna. Nie dotyczy kontaktu z genitaliami dziecka w celach związanych ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem. Zachowania takie dzielą się na:

a) zachowania z kontaktem fizycznym, związanym z dotykaniem genitaliów lub/i odbytu dziecka lub piersi dziewczynek oraz dotykaniem tych części ciała partnera przez dziecko. Wyróżnia się dwa typy zachowań z kontaktem fizycznym: penetracja, gdy wagina, odbyt lub usta dziecka są penetrowane przy użyciu penisa, palca lub przedmiotów, kontakt bez penetracji – dotykanie intymnych części ciała dziecka, całowanie o charakterze seksualnym oraz dotykanie przez dziecko intymnych części ciała partnera;

b) zachowania bez kontaktu fizycznego, takie jak: ekshibicjonizm, voyeuryzm (podglądanie, doprowadzenie do eksponowania genitaliów przez dziecko) oraz włączanie dziecka w oglądanie lub produkcję materiałów pornograficznych. Ta forma wykorzystywania zawiera również składanie dziecku propozycji o charakterze seksualnym i werbalne molestowanie dziecka, np. lubieżne komentarze na temat jego ciała (Finkelhor, 1994, za: Sajkowska, 2002).

Określenie skali zjawiska wykorzystania seksualnego dziecka jest zadaniem niezwykle trudnym, gdyż uzyskiwane wyniki analiz zależą od bardzo wielu zmiennych. Najważniejsze z nich związane są z przyjętą metodologią badania, tj. grupą osób, w której zbierane są dane, sposobem zbierania danych oraz uwzględnioną definicją zjawiska. Znajomość metodologii przyjętej w danym przedsięwzięciu badawczym pozwala lepiej rozumieć znaczenie opisanych wyników jak również porównywać je z danymi pochodzącymi z innych analiz.

Raport zawierający staranny opis przyjętej metodologii, a zarazem najnowsze dane dotyczące skali zjawiska wykorzystania seksualnego dzieci w Polsce, pochodzi z Ogólnopolskiej diagnozy skali i uwarunkowań krzywdzenia dzieci przeprowadzonej przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę w 2018 r. (Izdebska, Pilarczyk, 2019; Włodarczyk, Makaruk, Michalski, Sajkowska, 2018). Badanie to zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie warstwowo-losowej 1155 nastolatków w wieku 11–17 lat z 41 szkół na terenie całej Polski, a pytania w nim zawarte oparte były o przytoczoną już wyżej definicję wykorzystania seksualnego według Finkelhora (1994) i zaproponowany przez tego badacza podział pozwalający wyróżnić wykorzystanie seksualne w formie bez kontaktu fizycznego (bezdotykowej) oraz z kontaktem fizycznym (dotykowej). Zgodnie z deklaracjami nastolatków (13–17 lat) objętych badaniem 20% z nich padło ofiarą wykorzystania seksualnego bez kontaktu fizycznego, a 7% z kontaktem fizycznym. Zdecydowanie częściej doświadczenie wykorzystania seksualnego potwierdzały dziewczyny (bez kontaktu fizycznego: 27%, z kontaktem fizycznym: 10%) niż chłopcy (bez kontaktu fizycznego: 16%, z kontaktem fizycznym: 5%).

FAZA KLASYFIKACYJNA

O negatywnych skutkach wykorzystania seksualnego, które mogą pojawić się po tym zdarzeniu u osób, które go bezpośrednio doświadczyły, wiadomo już wiele dzięki badaniom naukowym zapoczątkowanym w latach siedemdziesiątych zeszłego wieku. Początkowo zmierzały one przede wszystkim do wyodrębnienia i skatalogowania możliwych konsekwencji zjawiska. Aktualnie wiadomo na ich podstawie, iż istnieje związek między doświadczeniem wykorzystania seksualnego w dzieciństwie a różnymi formami późniejszej psychopatologii, takimi jak: podwyższony poziom lęku, depresja, podatność na nadużywanie alkoholu i innych substancji psychoaktywnych czy skłonności samobójcze (np. Cutajar i in., 2010; MacMillan i in., 2001; Molnar i in., 2001; Putnam, 2003; Steine i in., 2017). Wyodrębnienie możliwych konsekwencji doprowadziło w kolejnym etapie do prób ich systematyzacji w szersze kategorie.

Jedna z częściej cytowanych w literaturze przedmiotu propozycji takiego usystematyzowania pochodzi z pracy Finkelhora (1986). Badacz ten posłużył się dwoma kryteriami klasyfikacyjnymi: czasem wystąpienia skutków wykorzystania seksualnego oraz sferami, w których najczęściej się pojawiają. W zakresie pierwszego z nich zaproponował odróżnianie następstw bezpośrednich (tj. pojawiających się w okresie do dwóch lat od wystąpienia zdarzenia) od następstw długotrwałych (tj. pojawiających się po tym okresie lub utrzymujących się dłużej niż dwa lata). Wśród następstw bezpośrednich wymienił: zaburzenia emocjonalne i zaburzenia obrazu własnej osoby (lęki, fobie, depresja, poczucie winy i wstydu, gniew i nienawiść, nadmierna kontrola, zaniżone poczucie wartości), zaburzenia i skargi fizyczne (zaburzenia snu i odżywiania, ciąża), zaburzenia seksualne (publiczna masturbacja, dziwaczne zachowania seksualne, częste eksponowanie swoich genitaliów) i zaburzenia w funkcjonowaniu społecznym (wczesne opuszczenie domu, ucieczki, wczesne małżeństwo, problemy szkolne, popełnianie przestępstw). Z kolei w zakresie konsekwencji długotrwałych wyszczególnił: zaburzenia emocjonalne i zaburzenia obrazu własnej osoby (depresja, zachowania autodestrukcyjne), zaburzenia somatyczne i dysocjacyjne (lęk i napięcie, koszmary nocne, zaburzenia snu i odżywiania, różne postacie dysocjacji), zaburzenia samooceny (poczucie izolacji i alienacji, skrajnie niska samoocena), zaburzenia interpersonalne (trudności w kontaktach z przedstawicielami obu płci, własnymi rodzicami, własnymi dziećmi, spadek zaufania wobec ludzi, poczucie zdrady, lęk wobec partnerów seksualnych, a także podatność na bycie ofiarą kolejnej seksualnej napaści), zaburzenia seksualne (lęki wobec seksualności, poczucie winy, brak satysfakcji, obniżenie pragnienia seksualnego, kompulsywne unikanie lub poszukiwanie kontaktów seksualnych, zaniżona ocena siebie jako partnera seksualnego, zaburzenia orgazmu) oraz zaburzenia w funkcjonowaniu społecznym (prostytucja, uzależnienie od alkoholu i narkotyków).

FAZA PORZĄDKUJĄCO-PROBABILISTYCZNA

Jednocześnie zwiększająca się liczba badań nad konsekwencjami wykorzystania seksualnego pozwoliła na spostrzeżenie, że związki między samym zdarzeniem wykorzystania a jego skutkami nie są stałe, a prawdopodobieństwo ich pojawienia się po wydarzeniu stało się kolejnym ważnym przedmiotem badań (Kendall-Tacket i in., 1993). W metaanalizach próbowano oszacować prawdopodobieństwo wystąpienia konkretnych objawów, zestawiając ze sobą liczbę osób, u których one rzeczywiście się pojawiły, ostrzegając o braku jednoznacznego związku (z wyjątkiem ciąży) objawu z wykorzystaniem. Szacunki te skomplikowały doniesienia, iż istnieje spora grupa osób, które nie zgłaszają żadnych trudności czy problemów psychologicznych, a nawet takich, które oceniają, iż doświadczenie wykorzystania pozytywnie wpłynęło na ich dalsze życie. Ponieważ potoczne rozumienie słowa „pozytywnie” może w tym wypadku znacznie różnić się od rozumienia naukowego, w publikacjach poświęconych temu zagadnieniu badacze posługują się raczej sformułowaniem konsekwencje wzrostowe lub wzrostowe wykorzystanie doświadczeń pozarozwojowych. Interesujących danych na ten temat dostarczają koncepcje odnoszące się do tzw. wzrostu potraumatycznego (m.in. Park, Cohen, Murch, 1996; Tedeschi, Calhoun, 1996, 2004, Ogińska-Bulik, 2013).

W świetle tych badań coraz bardziej oczywistym stawał się fakt, że samo przeżycie wykorzystania seksualnego jeszcze nie przesądza o dalszym przebiegu życia i zdrowiu psychicznym osób, których stało się udziałem. Aktualnie można zatem na podstawie badań określić, jakie jest przybliżone prawdopodobieństwo, że dane dolegliwości wystąpią, ale nie ma podstaw, by kategorycznie, bez znajomości indywidualnych uwarunkowań, arbitralnie wypowiadać się o stanie zdrowia psychicznego osoby, która w dzieciństwie doświadczyła wykorzystania seksualnego. Niniejsze spostrzeżenie znajduje aktualnie wyraz także w stosowanej nomenklaturze. Posługiwanie się terminem „osoba z doświadczeniem wykorzystania” zamiast „ofiara wykorzystania” jest nie tylko bardziej poprawne etycznie (ogranicza stygmatyzację), ale i merytorycznie. Pozwala bowiem podkreślić, iż doświadczenie wykorzystania miało miejsce w życiu danej osoby, ale nie definiuje jej tożsamości. Dostrzeżenie zróżnicowania możliwych konsekwencji doświadczenia wykorzystania seksualnego przekierowało uwagę badaczy na poszukiwanie mechanizmów i czynników warunkujących ich powstanie. Analizy te pozwoliły na wyodrębnienie czterech grup zmiennych determinujących obraz skutków wykorzystania u danej osoby (Beisert, 2008). Należą do nich:

  1. czynniki związane z dzieckiem, np. etap jego rozwoju, kondycja psychiczna, posiadane zasoby wewnętrzne;

  2. czynniki związane ze sprawcą, np. jego wiek, rodzaj relacji łączącej go z dzieckiem;

  3. czynniki związane z czynem, np. jego powtarzalność, rodzaj czynności podejmowanych przez sprawcę;

  4. czynniki związane z kontekstem zdarzenia, np. wsparcie otrzymywane przez dziecko ze strony innych dorosłych.

Dwie pierwsze grupy zmiennych łączą się w szerszą kategorię uwarunkowań podmiotowych, podczas gdy grupa trzecia i czwarta wskazuje na znaczenie czynników pozapodmiotowych.

Czynniki podmiotowe i pozapodmiotowe bez wątpienia wchodzą ze sobą w interakcje. Niemniej, w odniesieniu do implikacji terapeutycznych obserwuje się tendencje do nadawania im odmiennej rangi. Wyrazem zaakcentowania znaczenia czynników podmiotowych w kształtowaniu się i utrzymywaniu negatywnych skutków, a następnie w procesie zdrowienia jest definiowanie konsekwencji wykorzystania jako zaburzonych wzorców osobowościowych (Izdebska, 2020). Nie oznacza to negowania wpływu wykorzystania na rozwój osobowości, niemniej w terapiach prowadzonych w tym ujęciu główny nacisk kładzie się na analizę i zmianę aktualnych, dezadaptacyjnych wzorców funkcjonowania. Alternatywą jest ujmowanie konsekwencji wykorzystania seksualnego w dzieciństwie w kategoriach stresu pourazowego. Aktualnie, w przyjętej już klasyfikacji ICD-11 (WHO, 2018), wprowadzona zostanie nowa jednostka diagnostyczna, tj. complex PTSD (cPTSD) (Ibidem). Kryteria jej rozpoznania obejmują występowanie trzech objawów, nazywanych łącznie zaburzeniem organizacji self: dysregulacji emocjonalnej, negatywnego obrazu siebie i zaburzenia w relacjach interpersonalnych, które jednocześnie wiązane są z przeżyciem zdarzeń groźnych, przerażających, najczęściej powtarzających się, z których ucieczka jest trudna lub niemożliwa, oraz z występowaniem objawów stresu pourazowego (ponowne przeżywanie, unikanie i poczucie zagrożenia). Tym samym ujęcie to uwzględnia „osobowościowy” aspekt zaburzeń, ale też jednoznacznie podkreśla ich etiologię w postaci działania czynników pozapodmiotowych. Konsekwencją takiego zaakcentowania ich roli są także zupełnie odmienne w stosunku do wcześniej opisanego ujęcia strategie terapeutyczne. Przewidują one zdecydowanie większą koncentrację na doświadczonym urazie. Przykładem takiej terapii jest fazowy model leczenia cPTSD opisany przez Herman (1992).

FAZA SYSTEMOWA

Odzwierciedleniem podejścia podmiotowego jest koncentracja na skutkach wykorzystania, które nie dotyczą już tylko dziecka, czyli osoby, która ich bezpośrednio doświadczyła, ale i innych ludzi pozostających z nim w różnego rodzaju związkach. I choć podmiotem zainteresowania badaczy i terapeutów jest przede wszystkim dziecko, to inne osoby, z którymi relacje tworzą kontekst dla dziecka, też są traktowane jako podmioty doświadczające skutków czynu krzywdzącego dziecko. Relatywnie wiele wiadomo o negatywnych skutkach, które pociąga za sobą rola sprawcy wykorzystania seksualnego w rodzinie. Poza najcięższą społeczną konsekwencją – odbywaniem kary więzienia – istotne jest poczucie wykluczenia (etykieta „zboczeńca”), świadomość bycia osobą zaburzoną, osobą krzywdzącą dziecko. Te ostatnie konsekwencje jednak pojawiają się u sprawcy nierzadko dopiero w wyniku terapii, kiedy osłabione zostaje działanie mechanizmów obronnych i związanych z nimi zniekształceń w postrzeganiu siebie i swoich czynów (Maletzky, 1991; Marshall, 1989; Marshall, i in., 2006; Beisert, 2017).

Stosunkowo licznych opracowań doczekały się opisy przeżyć i zachowań rodziców, których dzieci doświadczyły wykorzystania seksualnego. Ich przeglądu podjęli się McElvaney i Nixon (2020), którzy wskazali trzy główne wątki podejmowane w niniejszych badaniach. Wątek, który pojawił się stosunkowo najwcześniej w literaturze przedmiotu, odnosi się do matek i ich roli w doświadczeniu wykorzystania seksualnego przez dziecko i związany jest przede wszystkim z zagadnieniem wykorzystania kazirodczego. Charakteryzuje go tendencja do obwiniania matek, do opisywania ich roli w dopuszczeniu do krzywdy dziecka, do zarzucania im braku ochrony, do wchodzenia w koalicję ze sprawcą. Co ciekawe, perspektywa ta praktycznie pomija znaczenie ojców, którzy mogli mieć tak rozumiany udział w wykorzystaniu dzieci przez matki sprawczynie (Ford, 2005; Beisert, 2008; Cortoni, 2018). Wątek drugi obejmuje badania bezpośrednio poświęcone doświadczanym przez rodziców negatywnym skutkom wykorzystania. Wskazuje się tutaj przede wszystkim takie konsekwencje, jak: ogólnie podwyższony poziom stresu, PTSD, depresję (Hebert, Daigneault, Collin-Vezina, Cyr 2007; Cyr i in, 2016; Kim, Noll, Putnam, and Trickett, 2007; Santa-Sosa, Steer, Deblinger, Runyon, 2013). Podobnie jak w nurcie pierwszym większość z konsekwencji opisywana jest w odniesieniu do matek, z pominięciem sytuacji ojców. Wątek trzeci z kolei dotyczy wpływu przeżyć i reakcji rodziców na radzenie sobie przez dziecko z doświadczeniem wykorzystania. Badania wskazują, iż rodzice (chociaż i tutaj badaniami obejmowano przede wszystkim matki) skonfrontowani z doświadczeniem wykorzystania dziecka sami doznają bardzo trudnych przeżyć, obejmujących m.in.: stan szoku, zmieszania, lęku, złości, niedowierzania, zaprzeczania oraz poczucia winy (Bolen, Lamb, 2004; Elliott, Carnes, 2001; Lovett, 2004; Mathews, Abrahams, Jewkes, 2013). Ta grupa badań konsekwentnie potwierdza wpływ przeżyć rodziców na dziecko, a zarazem i konieczność uwzględniania stanu psychicznego rodziców w procesie udzielania mu pomocy.


Natomiast najnowszym i mało poznanym obszarem jest wiedza o roli i pozycji rodzeństwa osób z doświadczeniem wykorzystania seksualnego. Wiedza o znaczeniu relacji z rodzeństwem w życiu człowieka oraz wiedza o wpływie na rodzeństwo dziecka wykorzystanego innych niż seksualne typów przemocy wyraźnie uzasadnia zajęcie się i tą grupą osób. Dla przykładu, Teicher i Vitaliano (2011) wykazali, że bycie świadkiem przemocy wobec brata lub siostry istotnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia u osoby symptomów depresji, lęku, somatyzacji, dysocjacji, „limbicznego rozdrażnienia”, a także gniewu i wrogości. Analogicznie można przypuszczać, że również wykorzystanie seksualne oddziałuje nie tylko na dziecko, które go bezpośrednio doświadczyło, ale i na jego rodzeństwo. Możliwe drogi takiego oddziaływania wyszczególniają McElvaney, Greene i Hogan (2014). Wskazują oni, iż rodzeństwo wykorzystanych seksualnie dzieci często staje przed koniecznością radzenia sobie z takimi zdarzeniami, jak: separacja z rodzicem lub obojgiem rodziców, przeprowadzka, pogorszenie ekonomicznych warunków życia oraz konieczność radzenia sobie z różnymi emocjami, będącymi konsekwencją zdarzeń. Jak ponadto wskazują Baker, Tanis oraz Rice (2002), w sytuacji ujawnienia w środowisku dziecka wykorzystania, rodzeństwo może izolować się od rówieśników, nie wiedząc, jak odpowiadać na zadawane im pytania. Może także przeżywać stres i upokorzenie związane z sytuacją swojej rodziny. Jednocześnie osoby te same mogą uzyskać ograniczone wsparcie w sytuacji, gdy uwaga innych skoncentrowana jest przede wszystkim na osobie wykorzystanej.

Zgromadzona dotychczas wiedza na temat sytuacji rodzeństwa osób z doświadczeniem wykorzystania seksualnego w dzieciństwie ma jednak fragmentaryczny charakter. Co więcej, w Polsce – zgodnie z naszą wiedzą – nie prowadzono dotąd żadnych badań dotyczących tej problematyki. Dostępne polskojęzyczne opracowania poświęcone zagadnieniu krzywdzenia seksualnego dzieci nie podejmują wątku rodzeństwa w ogóle lub czynią to, marginalnie wskazując na znaczenie ujawnienia wykorzystania seksualnego dziecka dla zachwiania funkcjonowania systemu rodzinnego.

Aby uzupełnić tę lukę, pracownicy Zakładu Seksuologii Społecznej i Klinicznej Wydziału Psychologii i Kognitywistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu realizują projekt poświęcony doświadczeniom rodzeństwa osób wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie, przyłączywszy się do badań zainicjowanych i koordynowanych przez dr Rosaleen McElvaney z Uniwersytetu w Dublinie (więcej informacji na temat projektu na s. 74).

Stanowi on kontynuację oraz rozszerzenie badania jakościowego, przeprowadzonego wcześniej przez Crabtree, Wilson oraz McElvaney (2020), którego wyniki potwierdziły, iż rodzeństwo osób wykorzystanych boryka się z trudnościami w radzeniu sobie z posiadaną wiedzą na temat wykorzystania oraz z faktem jego wystąpienia w rodzinie. Ów proces radzenia sobie polega m.in. na próbach nadania sensu zdarzeniu wykorzystania na tle tego, co według nich stanowiło szczęśliwy kontekst rodzinny, redefiniowaniu relacji z rodzeństwem w różnych okresach czasu, wspieraniu innych cierpiących członków rodziny, a także redefiniowaniu własnych aspiracji i dążeń w sytuacji ciągłego wpływu przemocy seksualnej na ich rodzeństwo, na nich samych i na całą rodzinę.

Wyniki badań, wciąż jednak relatywnie nielicznych, potwierdzają, iż konsekwencji wykorzystania seksualnego doświadcza nie tylko dziecko, ale i osoby z jego otoczenia, włączając w to także sprawcę. Stanowią merytoryczną podstawę do budowania programów pomocy psychologicznej, uwzględniającej także osoby z otoczenia dziecka. Jest to istotne zarówno ze względu na cierpienie, którego te osoby doświadczają, oraz na ich rolę w życiu dziecka (a potem osoby dorosłej), tj. osoby bezpośrednio skrzywdzonej przemocą. Lepszy stan psychiczny otoczenia dziecka pomaga lepiej wspierać je w radzeniu sobie z doświadczoną krzywdą. Charakter proponowanej pomocy wymaga szczególnego namysłu i powinien być za każdym razem zindywidualizowany. Wziąć należy pod uwagę takie czynniki, jak udział danej osoby w życiu dziecka (czy jest to osoba, od której dziecko jest zależne, czy pozostaje w relacji równościowej, np. rodzeństwo), jej udział w wykorzystaniu (czy jest to sprawca lub osoba silnie z nim związana), osobiście przeżywane trudności i cierpienie, a także motywację do korzystania z pomocy. Oferowane formy pomocy mogą obejmować psychoedukację, interwencję w kryzysie, własną psychoterapię indywidualną, a także terapię systemową całej rodziny. Ta ostatnia, co ważne, nie powinna nigdy polegać na włączeniu w nią także sprawcy, jeśli wykorzystanie miało charakter kazirodczy. W polskiej literaturze Czytelnicy mogą znaleźć liczne opracowania dotyczące pracy z osobami z doświadczeniem wykorzystania seksualnego, która uwzględnia oddziaływania wobec ich otoczenia. Szczególnie cenne są opracowania w kwartalniku „Dziecko Krzywdzone. Teoria, Badania, Praktyka” wydawanym przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.

Zachęcamy Czytelników do przeczytania tekstu znajdującego się na s. 74, opisującego treść i cele realizowanego aktualnie i w Polsce projektu poświęconego doświadczeniom rodzeństwa osób z doświadczeniem wykorzystania seksualnego w dzieciństwie. Jeśli ktokolwiek z Czytelników zdecyduje się na udział w badaniach (samodzielnie lub przekazując tę wiadomość innym, o których wie, że mogą chcieć w nich uczestniczyć), to przyczyni się do zwiększenia wiedzy o zjawisku wykorzystania seksualnego i jednocześnie będzie miał istotny wkład w ograniczaniu jego zasięgu. Rzetelna i szeroka wiedza o wykorzystaniu seksualnym stanowi bowiem podstawę prewencji, a także może być pomocna tym osobom, które borykają się z jego negatywnymi


Maria Beisert, Agnieszka Izdebska





コメント


bottom of page