Niepłodność to obciążająca choroba, którą każdy przeżywa na swój własny sposób. Rezultat? Pary doświadczają kryzysu w związku podczas przedłużających się starań o dziecko. Wiele z nich szuka pomocy w gabinecie psychologa. Z jakimi problemami zmagają się najczęściej? Psycholożka Anna Wietrzykowska wyjaśnia.
Niepłodność
Niepłodność dotyka rocznie ok. 1,5 mln par. Stwierdza się ją, gdy kobieta nie zachodzi w ciążę w ciągu roku, przy przeciętnej częstotliwości 3-4 stosunków tygodniowo oraz bez stosowania jakichkolwiek metod antykoncepcji. Podczas starań o dziecko wiele par odsuwa się od siebie, doświadcza kryzysu. W związku z tym zgłaszają się do psychologa, by pomógł im przeżyć trudny okres. Pisze o tym psycholożka Anna Wietrzykowska na swoim profilu „Psycholog niepłodności” na Instagramie.
Kiedy warto poprosić o pomoc ?
Psycholożka wymienia kilka sytuacji:
Przypisywanie partnerowi winy o całą sytuację, okazywanie złości w sposób otwarty lub postawa bierno-agresywna.
Milczenie zamiast rozmowy, zamykanie się w sobie i niemówienie o tym, co się przeżywa.
Nadużywanie substancji psychoaktywnych (np. alkoholu) w celu poradzenia sobie z sytuacją / lub partner zaczyna ich nadużywać.
Budowanie wokół niepłodności tematu tabu, unikanie rozmowy na temat leczenia i na temat niepłodności przez którąś ze stron.
Tłumienie w sobie emocji (np. nie pozwalamy sobie na wyrażanie ich w obecności partnera lub innych).
Trudność z kontrolowaniem emocji (np. wybuchamy płaczem w sklepie, widząc kobietę z małym dzieckiem).
Objawy wskazujące na depresję (u siebie lub partnera).
Ucieczka w pracę, izolowanie się od partnera i problemów, rzadsze przebywanie w domu, nagłe nadgodziny lub dodatkowe zlecenia (lub obserwujemy u partnera taką postawę).
Poczucie, że od momentu podjęcia starań o dziecko, liczba kłótni z partnerem wzrosła, częściej pojawiają się myśli o rozstaniu z nim niż o dalszym leczeniu.
Odmienne rozwiązania dotyczące niepłodności (np. jeden partner jest skłonny ku in vitro, drugi ku naprotechnologii lub jeden rozważa adopcję zarodka, a drugi nie).
„Wszystkie te sytuacje dają nam ważny przekaz: trzeba się zatrzymać i zadbać o to, co już mamy (związek), ponieważ utrzymanie tego stanu grozi rozstaniem. Czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby z rozpędem ruszyć do przodu. Dbajcie o siebie i tę drugą stronę!” – dodaje Anna Wietrzykowska. Magdalena Bury
Comments