top of page

Czym jest współuzależnienie?

Zdjęcie autora: are-u-okare-u-ok

Rozwijające się uzależnienie u jednego z członków rodziny znacząco wpływa na nieprawidłowe funkcjonowanie całej rodziny, relacji partnerskiej oraz na samopoczucie poszczególnych jej członków. Nadmierne picie alkoholu, używanie narkotyków, hazard i inne szkodliwe zachowania powodują, że członkowie rodziny żyją w przewlekłym napięciu i zagrożeniu, a przewidywalność codziennych sytuacji jest mocno ograniczona. Nie oznacza to jednak zależności przyczynowo-skutkowej, czyli nie tylko osoba uzależniona jest powodem stresów w rodzinie. Również pozostali członkowie rodziny poprzez swoje zachowania i postawy mogą nasilać problem lub wpływać na to, aby został on szybciej rozwiązany.


Dla prawidłowego funkcjonowania rodziny szczególne znaczenie ma to, co dzieje się w relacji małżeńskiej lub partnerskiej. W przypadku rodzin z problemem uzależnień, istotne jest to w jaki sposób partner osoby uzależnionej reaguje na to, co wydarza się w relacji i w rodzinie. Na przykład – na ile aktywnie i konsekwentnie komunikuje i opisuje wydarzenia, z którymi się nie zgadza, a na ile przystosowuje się do sytuacji, którą zastaje, reagując na skumulowanie trudnych wydarzeń agresywnymi lub uległymi zachowaniami.

Co to jest współuzależnienie?

W wyniku wieloletniego życia z osobą uzależnioną mogą utrwalać się reakcje przystosowawcze do danej sytuacji, które określane są mianem współuzależnienia. Należy pamiętać, że współuzależnienie dotyczy małżonka lub partnera uzależnionego członka rodziny, czyli osoby, która może potencjalnie wyjść z relacji. Syndrom współuzależnienia nie dotyczy dzieci i rodziców, choć oni również mogą prezentować reakcje z tego obszaru.

Współuzależnienie rozumiane jest zatem jako zaburzona adaptacja do trudnej sytuacji, poprzez utrwalenie specyficznych wzorców funkcjonowania i reagowania, które rozwijają się w okresie utrzymywania relacji z osobą uzależnioną. Osoby współuzależnione stosują różne strategie zaradcze, aby sobie poradzić ze stresującymi wydarzeniami związanymi z uzależnieniem. W miarę rozwoju współuzależnienia nasilają się destrukcyjne mechanizmy adaptacyjne, które służąc utrzymaniu równowagi w rodzinie, jednocześnie powodują pogorszenie stanu zdrowia oraz sprawność funkcjonowania psychospołecznego u osoby współuzależnionej.

Procesy w rodzinie rozumie się w ramach przyczynowości kolistej, na przykład jeśli u jednej z osób rozwija się uzależnienie i zaczyna się ona zachowywać w sposób nieodpowiedzialny, notorycznie zaniedbuje swoje obowiązki, to wtedy inna osoba z systemu (zazwyczaj partner), przejmuje większość jej obowiązków. Osoba ta staje się nadmiernie odpowiedzialna, czujna na to co się dzieje, kontroluje wydarzenia i sytuacje. Tym samym daje zgodę na powtarzające się coraz częściej destrukcyjne zachowania partnera i nieświadomie zwiększa jego poczucie nieodpowiedzialności. Powodem takich reakcji jest potrzeba utrzymania pewnej równowagi wewnętrznej w rodzinie i lęk przed tym, że jeśli się nie przejmie odpowiedzialności, to wydarzy się coś bardzo niekorzystnego. Podtrzymywane jest zatem to co jest znane, a zmiana (nawet na dobre) powodująca naruszenie równowagi w rodzinie może być paradoksalnie odczytywana jako zagrażająca. Należy zwrócić uwagę na fakt, że nadmierną kontrolą i przejmowaniem obowiązków osoba współuzależniona nieświadomie i niecelowo podtrzymuje uzależnienie u partnera. Nie oznacza to, że partner osoby uzależnionej ponosi winę za rozwój jego uzależnienia. Są to jednak mechanizmy podtrzymujące wzajemne uwikłanie, które w znaczący sposób utrudniają podjęcie leczenia przez osobę uzależnioną.

Powolny proces uwikłania

Życie z osobą uzależnioną obfituje w różnego rodzaju trudne wydarzenia, które na początku w sposób subtelny zaburzają spokój i poczucie bezpieczeństwa w rodzinie. W trakcie rozwoju uzależnienia „picie alkoholu, brane narkotyków lub uprawianie hazardu” stopniowo stają się najważniejszą sprawą w rodzinie. Osoby współuzależnione w pierwszej kolejności zaprzeczają temu, że problem z rozwijającym się uzależnieniem w rodzinie w ogóle istnieje. Konsekwencją jest to, że osoba uzależniona nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowanie, a często również nie ma świadomości problemu. Zaprzeczanie, które spełnia początkowo rolę obronną, na dłuższą metę powoduje kumulację napięcia i przyczynia się do zwiększania sytuacji stresowych. Krótkotrwałym „zyskiem” z zaprzeczania jest to, że zachowana jest równowaga w rodzinie, a więc „nie trzeba nic zmieniać”. Jednakże relacje w rodzinie, w miarę upływu czasu, ulegają pogorszeniu, narastają urazy, wrogość, bezradność, wstyd, smutek, złość i inne trudne przeżycia.

Osoba współuzależniona musi sobie radzić z różnymi zachowaniami uzależnionego partnera, np. w trakcie bezpośredniego picia mogą pojawiać się różne intensywne przykre emocje (złość, nienawiść, lęk) i zachowania (furia, agresja, atak, grożenia samobójstwem). Zdarzają się również zachowania kompromitujące, które powodują u członków rodziny wstyd i zażenowanie. W związku z bezpośrednim piciem występują takie zachowania jak np. wykradanie pieniędzy, nieobecność w domu, przyprowadzanie kolegów, przeznaczanie swojego czasu na picie, utrata pracy. W miarę narastania problemu, osoba współuzależniona zaczyna wycofywać się z kontaktów społecznych, podtrzymuje system zaprzeczeń i myślenia, że sobie poradzi sama lub że jest winna tej sytuacji i nie zasługuje na pomoc. W rozwoju uzależnienia coraz trudniej przychodzi usprawiedliwianie niekorzystnych konsekwencji związanych z piciem alkoholu. Dochodzi do coraz większego naruszenia poczucia bezpieczeństwa i wzrostu wzajemnej nieufność.

Trudny dla osoby współuzależnionej jest również okres gdy partner uzależniony nie pije alkoholu. Wówczas może wzbudzać się często ulotna nadzieja na zmianę sytuacji rodzinnej. Do głosu dochodzą iluzoryczne przekonania na temat partnera – „bardzo dobry z niego człowiek jak nie pije”, „jest wyjątkowym człowiekiem, zaradny, opiekuńczy”. Tymczasowe ale pozytywne zachowania ze strony osoby uzależnionej są często związane z poczuciem winy, jakiego doświadcza w związku ze swoim wcześniejszym zachowaniem. Często osoby współuzależnione nie spostrzegają tego okresu w relacji z osobą pijącą jako trudnego, a właśnie to ten okres najbardziej utrwala uwikłanie. Nasila nierealistyczne myślenie, polegające na tym że: „jak przestanie pić, to będzie wszystko dobrze”.

Zmienność omawianych sytuacji jest często zaskakująca i niezrozumiała, a niejednokrotnie brzemienna w konsekwencjach, więc uniemożliwia stabilizację zarówno w rodzinie, jak i u poszczególnych osób.

Współuzależnienie jest zaburzeniem przystosowania i wielu takich przypadkach korzystne jest podjęcie psychoterapii – niezależnie od woli osoby uzależnionej do podjęcia swojego leczenia. Ten rodzaj psychoterapii zapewnia wsparcie osobie współuzależnionej i pomaga jej zrozumieć niekorzystne mechanizmy jakie nią kierują (i często podtrzymują uzależnienie) oraz sprzyja wprowadzeniu zdrowszych i bardziej skutecznych sposobów funkcjonowania. Psychoterapia osoby współuzależnionej bywa wskazana niezależnie od faktu podjęcia terapii przez uzależnionego partnera. Możliwe jest prowadzenie tych dwóch procesów terapii równolegle, korzystna też bywa terapia uzależnionej pary.


Opracowała mgr Jolanta Ryniak



コメント


bottom of page